Z Olą i Adrianem na plener ślubny wybraliśmy się do Łeby. Młodzi byli wytrwali, wspólnie pokonaliśmy ponad 6 kilometrów ja w krótkich spodenkach, oni w pełnym ślubnym „rynsztunku” i to w temperaturze 30 stopni, oj było gorąco!
Z Olą i Adrianem na plener ślubny wybraliśmy się do Łeby. Młodzi byli wytrwali, wspólnie pokonaliśmy ponad 6 kilometrów ja w krótkich spodenkach, oni w pełnym ślubnym „rynsztunku” i to w temperaturze 30 stopni, oj było gorąco!